Ostatnia sobota czerwca obfitowała w szereg atrakcji, wymagających salomonowej mądrości, by je jakoś pogodzić. Jedna pośród nich stanowiła obowiązkowy punkt dnia – sosnowiecka Eksplozja kolorów i smaków.
Tekst: Radek Struzik, Zdjęcia: Radek Struzik
Uczta dla podniebienia
W pierwszej kolejności uczestników przywitały smaki Wyspy Sielec, Inferno Clubu, Makaronerii i Zapiekarnika – sosnowieckich przybytków gastronomicznej rozpusty. Przygrywały zaś: Wiktoria Kubicka oraz kiepurowska grupa I to się ceni. Później jednak wszystko podporządkowane zostało już tylko kolorom.
Święto holi
Imprezy, inspirowane hinduskim świętem holi, przetaczają się ostatnimi czasy przez nasz kraj. Zaledwie tydzień temu można było wziąć udział w katowickiej edycji Festiwalu kolorów, a teraz taką zabawę zorganizowali też Zagłębiacy.
Czym jest święto holi? Północni Hindusi, wiekowym zwyczajem, jednego dnia gromadzą się w wigilię święta ognia, by masowo palić ogniska, a drugiego dnia pośród ulic swych miast tłumnie toczą bitwy na wszelkiej maści kolorowe barwniki. Wszystko po to, by hucznie przywitać cieplejszą część roku, uczcić zwycięstwo życia nad śmiercią i ku ogólnej pochwale radości, miłości i nadziei.
Eksplozja kolorów, czyli holi w Sosnowcu

Eksplozja kolorów 2016, Sosnowiec, Park Sielecki
Sceptyk zapytałby, co wspólnego z północnohinduskim obyczajem ma południowopolska mentalność. Z czystym sumieniem mógłbym odpowiedzieć, że nie mam bladego pojęcia. Ale pewne jest, że dziwnym zbiegiem okoliczności, obie kwestie świetnie ze sobą współgrają.
Wbrew chwiejnej pogodzie i mocnej konkurencji ze strony wydarzeń sportowych, dziecięco-młodzieżowa ferajna bawiła się nad wyraz dorośle, a niespodziewanie liczna grupa dorosłych najwyraźniej powracała do czasów dzieciństwa. Innymi słowy podczas sosnowieckiej Eksplozji natrafić można było wyłącznie na ludzi pięknych, młodych i radosnych bez względu na wiek – kolorowych nie tylko zewnętrznie. A wszystko przy akompaniamencie zróżnicowanej muzyki: od raperskich popisów Setka Sekta, przez punkrockową Pogorię, po iście rockowe wyczyny Animators.